W poprzednich częściach kursu staraliśmy się pokazać miejsce tradycyjnego rzemiosła w krajobrazie współczesności oraz podać bardziej szczegółowe informacje na temat rzemiosła renowacyjnego z uwzględnieniem praktycznych kwestii organizacji takiego warsztatu. Teraz rozważmy jak wiedza ta i umiejętności zdobyte w trakcie praktyki warsztatowej przekładają się na konkretne możliwości pracy w tym sektorze. Nie mamy tu na myśli gotowych ofert pracy, które można po prostu „przyjąć”. Mówimy raczej o możliwościach, które można odkryć podejmując własną inicjatywę, a więc tych które dostrzeżemy patrząc okiem przedsiębiorcy. Czym zatem jest przedsiębiorczość? Jakie nastawienie jest konieczne, by przejąć inicjatywę i wytyczyć własną ścieżkę kariery zawodowej?
Mówiąc krótko, przedsiębiorczość to umiejętność wkraczania w sferę działań praktycznych w sposób twórczy, otwierający nowe perspektywy i horyzonty. Żeby działać w taki sposób, musimy wykazać się szeregiem cech i sprawności.
[bullet_list icon=”play” indent=”10px” style=””]
[/bullet_list]
Powyższe określenie istoty przedsiębiorczości wskazuje, że pojęcie to nie ogranicza się wyłącznie do działalności biznesowej. Ma ono znacznie szerszy zakres, co dobrze ilustruje pojęcie „przedsiębiorcy społecznego”. Jest to ktoś, kto potrafi odkryć i wykorzystać nowe sposobności na korzyść innych, zazwyczaj w lokalnej społeczności, w której działa. W tej części kursu rozważymy także wartość takich działań, niemniej najpierw musimy skupić się na tym, co młody rzemieślnik może zrobić, żeby czerpać zyski ze swoich inicjatyw. Warto najpierw uświadomić sobie cały szereg wyzwań, z jakimi przyjdzie wam się zmierzyć i stawić im czoła w odważny, konstruktywny sposób.
Postęp w zdobywaniu umiejętności przedsiębiorcy musi opierać się na tym, co nazywamy „uczeniem się przez doświadczenie”. Oznacza to, że niezbędna jest tu zdolność uczenia się i wyciągania wniosków w trakcie samego działania, ponieważ istotne w przedsiębiorczości sprawności i kompetencje są praktycznie nie do zdobycia jedynie poprzez lekturę czy udział w kursach. Wręcz przeciwnie, będziecie musieli samodzielnie tworzyć plany działań i je realizować w świecie realnym. Bardzo dużo można się nauczyć samodzielnie, przyjmując niewielkie zlecenia i wykonując je rzetelnie stosując w praktyce fachową wiedzę i umiejętności wyniesione ze szkoły, kursów i szkoleń zawodowych. Cały proces, który zazwyczaj obejmuje poszukiwanie i zdobywanie zleceń, negocjowanie warunków wykonania usługi, zakup materiałów, wykonanie i oddanie pracy oraz gratyfikację w formie wynagrodzenia, jest doskonałym przykładem uczenia się przez doświadczenie. Należy zaczynać jednak od zadań właściwej skali, które można z powodzeniem wykonać biorąc pod uwagę własne umiejętności, zasoby oraz oczekiwania zleceniodawcy.
W każdym wypadku będziecie działać w określonym środowisku, które należy brać pod uwagę. Nie odnosi się to tylko do „rynku”, na którym jest popyt na pewne usługi a na inne nie. Przedsiębiorczość jest dziedziną życia społecznego, zawsze dokonuje się w ludzkim środowisku, w społecznej sieci relacji. Sieć tych kontaktów nie będzie się ograniczać jedynie do klientów, lecz także obejmować dostawców, oraz, co najważniejsze, waszych współpracowników i partnerów. Kładąc ten akcent – „co najważniejsze” – chcemy zdystansować się do powszechnego przekonania, które być może i wam jest bliskie, że przedsiębiorczość to wyłącznie biznes, zarabianie pieniędzy. Naszym zdaniem, nieodłączne w tej dziedzinie są relacje międzyludzkie, w szczególności w małej przedsiębiorczości, która często jest synonimem „partnerstwa” (por. ang. „partnership” jako określenie jednej z podstawowych form działalności gospodarczej) – przedsiębiorczości nie można zredukować do przeliczania zysków.
Przekładanie pomysłów na udane inicjatywy wymaga czasu i cierpliwości, dobrze jest zaplanować działalność małymi krokami, a nie rzucać się od razu na głęboką wodę. Z pewnością wizja i ambicje są nadrzędne, bez nich nie będziecie w stanie zmotywować się do rozpoczęcia działań. Jednak zanim ruszycie w drogę, warto upewnić się, że w zasięgu ręki jest mapa i kompas, które pomogą w wyznaczeniu kursu. Konieczne są nie tylko umiejętności w danej branży, lecz także wiedza na temat kontekstu, w którym będziecie działać. Dlatego też znacznie lepiej zaczynać od inicjatyw, które nie wymagają od razu założenia własnej firmy. Można zaczynać od pojedynczych zleceń opartych na krótkoterminowych umowach, dzięki czemu unikniecie administracyjnych i księgowych zobowiązań, jakie nieodłącznie wiążą się z prowadzeniem własnego biznesu. Przyjmując i realizując kolejne zlecenia, stopniowo rozwiniecie wiedzę na temat rynku, własnego potencjału oraz umiejętność kalkulowania kosztów i przychodów. Doświadczenie takie jest niezwykle przydatne jako solidny fundament pod budowę własnej firmy, samodzielnej działalności lub spółki z udziałem partnerów.
Będziecie musieli też nauczyć się jak radzić sobie z porażką, która jest złem koniecznym na drodze do sukcesu. Podejmowanie ryzyka, eksperymentowanie, niepowodzenia i wyciąganie wniosków z porażek, to niezbędne kroki w procesie rozwijania przedsiębiorczego sposobu myślenia. Być może spotkacie się ze stanowiskiem, które zaleca by najpierw, przed przystąpieniem do działania, opracować perfekcyjny biznesplan, który zagwarantuje wyeliminowania ryzyka. Jest to jednak zasadniczo niemożliwie, ponieważ solidny biznesplan musi już być oparty na doświadczeniu i praktycznej znajomości obszaru, w którym zamierzacie działać. Wydaje się, że jest tu sprzeczność, „catch 22” nieprawdaż? Typowe błędne koło. Niemniej jednak jest wyjście z tej paradoksalnej sytuacji. Najpierw spróbujcie określić konkretną potrzebę na rynku, jaką potraficie zaspokoić dzięki swoim obecnym umiejętnościom i zasobom. Bądźcie ostrożni, ale też na tyle odważni, by przyjąć zamówienie, które waszym zdaniem jesteście w stanie zrealizować. Wykonywanie konkretnej pracy, potwierdzanie swoich osiągnięć dzięki opinii klientów i usprawnianie swoich usług to składniki budujące konieczny proces uczenia się. Porażka jest nieodłączną częścią tej pętli informacji zwrotnej. Traktujcie więc porażkę jako katalizator procesu rozwoju waszej działalności. Stanie się ona tym samym częścią sukcesu waszej firmy, źle gdyby miała się stać końcowym rezultatem „perfekcyjnego” biznesplanu nie opartego na doświadczeniu.